Proste, jak zwykle a radości sporo, ciut sprzątania (zależy ile kto siły i entuzjazmu używa do zabawy ) Będę powtarzać do znudzenia,że dzieci najlepiej i najchętniej uczą się przez zabawę .Ciężko go ostatnio zainteresować pracą stolikową więc próbuje w miarę możliwości wyjść na przeciw mojemu asowi.Działamy sporo z metodą krakowską,paradygmaty to dla nas codzienność,ale wszystko może się znudzić…Wiec czasem trzeba coś zmienić ,odpuścić i wrócić z jakiś czas.A może tym razem zechce współpracować 🙂
Możesz również polubić
Ślimak pokaż rogi
Z racji tego że ferie w naszym rejonie więcej jesteśmy w domu. Zapał moich dzieci do zabaw w szczególności sensorycznych jest nie […]
W klimacie tego co się dzieje,utrwalając piosenkę, próbujemy być sobą chociaż ciężko w zaistniałej sytuacji. Na tą chwilę z mojej strony mogę […]
No i coraz brzydziej na zewnątrz, aura do spacerów nie zachęca . Zbieramy wiec jesienne skarby i próbujemy urozmaici sobie czas w […]