Coś z niczego

Nowa-stara zręcznościowa gra? Nie wie w zasadzie czy kawałek kartonu i trochę bazgrołów plus piłeczki mogą odpowiadać grze 🙂 U nas się sprawdza,Marcin jakieś pól roku temu działał na podobnym kartonie tylko z klaunem ,teraz król Julian bo go uwielbia .U Kaliny na topie są koty i samoloty …duża rozbieżność wiec postawiłam na kota. Proste a pozwala ćwiczyć przy zabawie sporo rzeczy ( koordynacja wzrokowa,koncentracje,cierpliwość i trochę obręcz barkową )I nie ma co się przejmować brakiem zdolności artystycznych,grunt żeby się dzieci nie wystraszyły malunków a reszta jak widać im zwisa.

Brakuje mi ostatnio czasu na pisanie bo pomysłów zrealizowaliśmy sporo ale ciężko mi się dostać do komputer,a  jak się dostane do zazwyczaj z lokatorem na kolanach. Postaram się na dniach nadrobić,pewnie jak już ferie się skończą. Pozdrawiamy !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *