No i coraz brzydziej na zewnątrz, aura do spacerów nie zachęca . Zbieramy wiec jesienne skarby i próbujemy urozmaici sobie czas w domu z ich pomocą. Kilka naszych sprawdzonych propozycji, bo niestety klasyka czyli figurki z żołędzi czy kasztanów jakoś mojej dwójce się nie podobały.
Tworzenie swojego drzewa -czyli
- patyczki do szaszłyków
- jabłko/pomarańcz/ziemniak cos w co możemy wbić patyczki do szaszłyków
- jarzębina, liście rożnego rodzaju
I to tyle, wkładamy na patyczki nasze liście i w sumie wychodzi niezły stroik a przy okazji ćwiczymy motorykę, koncentracje itp
Swój własny obraz-malowanie oczywiście wszystkim czym nam odpowiada w naszym przypadku ręce i stopy tez wchodzą w grę ale każdy jak lubi. Na brystol przykleiłam liście, pomalowaliśmy cala powierzchnie i gdy farby wyschły oderwaliśmy od kartki.
Wydrukowałam(bo tym razem nie chciało mi się strasznie udawać ze umiem rysować) rysunki jeża i wiewiórki. Wykleiliśmy wnętrze dokładnie plasteliną ,oczywiście z moja pomocą bo to ciężka praca dla małych paluszków. Później dałam dzieciom trochę jesiennych skarbów czyli jarzębina, kawałki choinki, ziarna to co na załączanym obrazku plus zapałki które miały służyć za kolce jeża. I naprawdę mieli zajecie na długo. Oboje !
Mam nadziej ze udało się was trochę zainspirować, mnie tez się nic nie chce chandra dopada nas wszystkich. Dlatego zawsze jest za wprowadzeniem tego bałaganu ,kawa w spokoju czasem może ratować życie, myśl o tym co tu i teraz, posprząta się później…albo i nie. Dużo zdrowia dla was i pogody ducha w tym dziwny czasie.