Ślimaki, wzorki co tam kto lubi
- pocięte słomki,
- pistolet z klejem,
- tektura
- sznurówki
Głównie tyle, my dołożyliśmy oczy i druciaki bo Marcinek lubi bajery a były pod ręką. Nie zawsze bajery są spoko, czasem gdy zadanie wydaje mi się dla niego trudne ograniczam bodźce dodatkowe do minimum żeby go nie rozpraszać. Ale też nie może być za nudno bo nie będzie chciał nawet spróbować -trzeba znaleźć złoty środek .Warto spróbować bo to świetne ćwiczenie a przy okazji jak widać sporo zabawy.