Kalinka jakiś czas temu przed snem przyłapała mnie na oglądaniu filmiku gdzie dzieciak sortował kolory tj wrzucał kolorowe piłki do rożnych tubek. Bardzo jej się podobało (do tego stopnia ze spać poszła dopiero za jakąś godzinę ) wiec stworzyłam coś podobnego
- Karton chyba po oleju zdobyty w markecie
- rolki po papierze toaletowym pomalowane farbą przyklejone klejem na gorąco
- kulki z zestawu „nawlekaj nie czekaj ” Aleksandria tu tez zdały egzamin
- pompony
- kolorowe patyczki
- dodatkowo drewniane szczypce zakupione w gospodarczym sklepie
Poza zabawą ćwiczymy wiele umiejętności tj kategoryzacja, rozpoznawanie emocji (wałkujemy temat z Marcinem )ćwiczenie koordynacji ręka oko, ćwiczenie obręczy barkowej ,przekraczanie linii osi ciała czy ćwiczenie motoryki malej…U nas dochodzi jeszcze wspólna zabawa i próba dzielenia się materiałami tzw integracja domowa …Kalina jest za mała żeby szanować granice które stawia Marcin a Marcin zdarza się ze zwyczajnie przesadza. W skrócie wyrywanie bicie krzyki spazmy histerie…ale nie poddajemy się i próbujemy jakoś zbudować ich relacje .Zależy też jak kto się zabierze za to ćwiczenie tfuuu ZABAWĘ 🙂 Bo o to tu chodzi, dzieci maja nie wiedzieć ze się czegoś uczą wtedy mam wrażenie mimowolnie uczą się więcej. Zajęcie wydaje mi się dla rożnych grup wiekowych. Trzeba dać się pomylić ,chwalić gdy zrobi dobrze i w końcu się uda zrobić bezbłędnie. Miłego dnia dla wszystkich